Sartre Sartre
1549
BLOG

Słów kilka o „wyklętych”

Sartre Sartre Polityka Obserwuj notkę 43

 

Armia Krajowa kapituluje w Warszawie 2 października 1944 roku. Upadek powstania jest tragedią ze względu na ogrom ofiar (ponad 200tys osób) oraz zniszczeń, w wymiarze politycznym oznacza bezwarunkowy koniec IIRP.  Stalin zyskuje potwierdzenie bezsilności polskiego rządu, wyraźnie zaakcentowany zostaje również konflikt pomiędzy Mikołajczykiem a Sosnkowskim… (ten ostatni w efekcie nacisków Churchila zostaje zdymisjonowany 30 września 1944 za wrogi stosunek do Sowietów).

W październiku 1944 po rozbiciu Państwa Podziemnego i jego podstawowej siły zbrojnej AK rząd polski na uchodźstwie nie ma dla aliantów żadnego znaczenia. Tolerowane dotąd przez Londyn fanaberie polskich „dyplomatów” (postrzegane przez cały czas jako parodia polityki) kończą się totalnym fiaskiem.  

24 listopada do dymisji podaje się Mikołajczyk zdając sobie sprawę, że klęska rządu na uchodźstwie została przesądzona w chwili wybuchu Powstania… Churchill przyjmuje tą decyzję jako atak na rząd brytyjski, w konsekwencji zrywa stosunki z rządem na uchodźstwie.

Dla każdej ze stron (Polska, alianci, Sowiecie) bezsprzecznym pozostaje fakt, że rozbicie AK

w wyniku Powstania jest niewybaczalnym błędem. Polska traci ostatni atut mogący stanowić przeciwwagę w „negocjacjach” ze Stalinem odnośnie linii Curzona.  

Polska znajduje się w sytuacji katastrofalnej. Jedyni honorowani przez zachód przedstawiciele Polski – Anders i Mikołajczyk – nie spełniają oczekiwań. Anders nie spełnia oczekiwań ze względu na skrajnie antysowieckie nastawienie, Mikołajczyk jest bezsilny…

W efekcie wojennego zamętu za przedstawicieli narodu polskiego równolegle uważają się: rząd na uchodźstwie, władze Państwa Podziemnego oraz PKWN.

Po klęsce powstanie dwa pierwsze w praktyce nie istnieją…

 

Oficjalne rozwiązanie AK następuje 19 stycznie 1945. Po upływie pół roku – 1 lipca 1945 – decyzję ( jedynie dla formalności)potwierdza Rada Jedności Narodowej i Delegatura Rządu na Kraj. Dokładnie cztery dni po tym fakcie wszystkie państwa zachodnie przestają uznawać za legalny Rząd w Londynie. Od tej chwili Polska staje się państwem satelitarnym ZSRR.

Składowych, które zadecydowały o takim a nie innym rozwiązaniu jest wiele. Jednak najważniejszym czynnikiem była nieudolność i zastraszający brak kompetencji „rządu” londyńskiego.

Rozwiązanie AK było posunięciem przemyślanym. Okulicki doskonale zdaje sobie sprawę, że nie ma wyjścia. Z jednej strony niedobitki AK nie są w stanie stawić czoła Rządowi Tymczasowemu wspieranemu przez LWP oraz AC. Z drugiej pozostaje pod presją Londynu, żyjącego nadzieją na odzyskanie poparcia aliantów. Oficjalne wystąpienie zbrojne przeciwko głównemu sojusznikowi zachodnich mocarstw -  ZSRR – równa się zerwaniem wszystkich stosunków z zachodem.

Tak naprawdę Okulicki nie zamierza likwidować struktur AK. Na jej fundamencie, równolegle z decyzją o likwidacji, tworzy nową organizację NIE. Do podziemia schodzi również w pełni fikcyjny twór zwany „Radą Ministrów” i „Radą Jedności Narodowej”. Oczywiście decyzja Okulickiego nie była samowolą. Została potwierdzona przez Jana Stanisława Jankowskiego – Delegata Rządu na Kraj przedstawiciela samozwańczego rządu, nie uznawanego i nie honorowanego przez nikogo…

Od tej pory rozpoczyna się okres najczęściej określany przez historyków: każdy sobie dowódcą…. Powstaje mnóstwo oddziałów działających według własnego uznania. Sami określają cele ataków, sami kwalifikują wrogów, ferują wyroki i dokonują bestialskich mordów – kolokwialnie określanych egzekucjami.

Na terenie Polski działają grupy diametralnie różniące się poglądami politycznymi i zasadniczym celem prowadzonej walki. Większość działa bez określonego zwierzchnictwa, dobierając sobie przełożonych stosownie do oczekiwań i doraźnych korzyści.

Od pierwotnego, spajającego celu – walki z Sowietami – błyskawicznie nadrzędnym celem staje się przetrwanie za wszelka cenę. Odpowiedzialność za dokonane na cywilach i funkcjonariuszach państwowych morderstwa, dla wielu zbirów przekreśla drogę powrotu do normalności. Krok po kroku szczytne ideały walk o niepodległość przekształcają się w parawan dla  pospolitych mordów, grabieży i cynicznych zbrodni.

„Bohaterowie” nie przebierają w środkach. Jednoczą się z każdym, byle przeciw legalnej władzy. Częstym partnerem (szczególnie dla WiN i NSZ) stają się sotnie UPA. (choćby słynny atak na Hrubieszów w nocy z 27 na 28 maja 1946)

 Dzisiaj wiele środowisk skrajnie prawicowych próbuje przedstawiać działalność tych grup przez pryzmat patriotyzmu i krystalicznego bohaterstwa. Niestety, jest to kolejny, brudny i cyniczny wybieg stricte polityczny. Żadna ideologia, żadna niepodległość nie usprawiedliwia mordów dokonywanych na cywilach. Największym kłamstwem są heroiczne potyczki toczone przez owe „oddziały” z przeważającymi siłami LWP, KBW czy UB.

Walka o Niepodległość Ojczyzny ogranicza się w przeważającej części do rabowania sklepów GS z wódki i żywności, oraz „konfiskaty” mienia komunistów.

Jakkolwiek się starać zmanipulować bandytyzm zawsze pozostanie bandytyzmem – niczym poza. Żyje jeszcze sporo ludzi pamiętających „patriotyzm” leśnych…

Strzał w plecy, z ukrycia był, niestety, najczęściej wykorzystywaną przez „bohaterów” bronią.

Natomiast terror, strach i beznadzieja stanowiły „konspiracyjną” codzienność…

 

 

 

 

Sartre
O mnie Sartre

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka